Odpoczynek… potrzebuje go każdy z nas, każdy chce choć na chwilę zapomnieć o szkole, pracy, obowiązkach i całkowicie zanurzyć się w relaksie. A cóż lepiej relaksuje niż autohipnoza?
Relaks, rozluźnienie, odprężenie, ulga, spokój… Hmm… no tak, ale samo wejście w trans właściwie wystarcza, więc o czym tu pisać? Otóż opiszę kilka prostych sposobów na odpoczynek, zabawę i poprawę humoru podczas hipnozy – a już po kilkunastu minutach będziecie w stanie powrócić do codzienności pełni sił do walki ze stresem.
Brak aktywności umysłowej
Na początek najprostsze do opisania, choć często trudne do wykonania dla osób od niedawna próbujących autohipnozy: brak jakiejkolwiek świadomej aktywności umysłowej. Banalne prawda? Niech myśli płyną, obrazy przelatują przed oczami, różne odczucia przepływają przez ciało – zignoruj to. Nie ingeruj w nic. Olej wszystko i po prostu – nic nie rób. Nie angażuj się w żadne odczucie, w żadne wyobrażenie. Tylko leż.
Tak, nic tak nie rozluźnia jak brak aktywności, jednak czasem, szczególnie gdy jesteśmy senni, lub gdy jakiś problem absorbuje całą naszą uwagę od dłuższego czasu, utrzymanie koncentracji na… niczym jest trudne, i albo zaśniemy, albo z narastającą frustracją zauważymy, ze znów myślimy o tym, o czym nie mieliśmy… Dlatego można skoncentrować się na CZYMŚ. Na czym by tu…
Wizualizacje?
Wizualizacje są jednym z najprostszych sposobów. Możesz ich użyć zaraz po przeczytaniu tego artykułu, nawet, jeżeli o autohipnozie pierwszy raz słyszałeś(aś?) kilka minut temu. A co wizualizować?
Jednym z „relaksujących tematów” jest woda. Oczywiście, przecież nic tak nie rozluźnia jak przyjemna, ciepła kąpiel; woda też kojarzy się z umyciem, oczyszczeniem ze stresu, problemów i innych brudów. A w autohipnozie kąpiel może przybierać najróżniejsze formy: możesz stanąć pod wielkim wodospadem, możesz unosić się na powierzchni oceanu, woda może przepływać przez twoje ciało, a możesz najzwyklej w świecie zanurzyć się w wyobrażonej wannie.
Inną rzeczą którą możesz zobaczyć i przeżyć w wyobraźni są miejsca z książek i filmów. No bo kto nie chciałby popodziwiać krajobrazu Gór Mglistych, pospacerować po rozległych łąkach Hobbitonu, czy po prostu usiąść i delektować się widokiem widokiem doliny Rivendell skąpanej w promieniach zachodzącego słońca?
Kolejną rzeczą którą oczywiście możemy przywoływać w pamięci są błogie, przyjemne chwile naszego życia. Możemy zanurzyć się całkowicie w jakimś konkretnym wspomnieniu, zatrzymać czas i po prostu tam być…
Kolejnym tematem, który kojarzy się z odpoczynkiem jest na pewno przyroda. I tutaj znów możliwości jest wiele. Możesz położyć się w parku na trawie i patrzeć w niebo. Możesz podziwiać zachód słońca nad morzem. Możesz przechadzać się po bajkowym lesie. Możesz latać nad górami i podziwiać krajobraz z lotu ptaka. Możesz… wszystko.
To tylko kilka przykładów mających zilustrować ogólną zasadę tworzenia relaksujących wizualizacji. Pamiętaj, że możesz wszystko. Trzymaj się tylko jednej zasady: niech wszystko przepełnia spokój. Jeżeli wykonujesz w wyobrażeniu jakąś czynność, niech będzie to coś bardzo spokojnego, może monotonnego. Możesz lecieć, spacerować, leżeć, płynąć, ale już wyobrażenia wymagające większego zaangażowania w ruch, jak np. granie w tenisa, lub polowanie na kaczki nie są dobre. Niech twoje wyobrażenia cechuje przyjemna, rozluźniająca atmosfera. To są tylko Twoje wyobrażenia i od ciebie zależy co i jak będziesz widział. Na przykład moje są zwykle w surrealistycznej, „magicznej” kolorystyce (kojarzycie zdjęcia w technice HDR?)… Wszystko zależy tylko od twojej wyobraźni.
Muzyka
Muzyka to element, którego nie można ominąć mówiąc o relaksie. Cicho i spokojnie lecąca może być „tłem” w naszej autohipnozie, ale może też być jej głównym tematem. Włącz muzykę w odpowiedniej dla siebie głośności (ja preferuję słuchawki, nie ma wtedy żadnych zewnętrznych zakłóceń, a o to właśnie chodzi), a następnie po wprowadzeniu się w trans całkowicie się na niej skoncentruj. Nie wizualizuj, nie myśl. Poczuj muzykę, niech będzie ona w Tobie, wypełni Cię. Uczucie naprawdę niesamowite, nie da się tego opisać, ja (poetą nie jestem) nie będę nawet usiłował – po prostu spróbuj!
Jaka muzyka? To rzeczywiście istotne pytanie. Najlepsza jest klasyczna lub filmowa, choć też nie każda. Musi być po prostu spokojna i melodyjna, nie polecam więc tutaj power metalu, ale za to spokojne ballady rockowe jak najbardziej mogą być.
Relaks, relaks, relaks… mamy tyle możliwości, a tak mało z nich korzystamy…
Niech już nigdy stres nie zajmuje Twej uwagi.
Naucz się samodzielnej hipnozy
z bezpłatnym poradnikiem AUTOHIPNOZA
BEZPŁATNY
Właśnie czuję, że tego potrzebuję :) Zrymowało się :)