Warszawa, przed KDT handlowcy tłuką się z policją. Rząd chwali policjantów, a opozycja gani. Jedni mówią o przestępcach inni o gestapo. Skąd tak różne interpretacje i nastroje? Czy nie wkrada się tu manipulacja?
Zacząłem od polityków o manipulacji, bo zmiana kontekstu, a mówiąc językiem NLP przeramowanie, to nie tylko świetna umiejętność potrzebna przy rozwoju, ale również wywieranie wpływu na innych. Można to czynić dla własnego interesu lub w słusznej sprawie w celach terapeutycznych co wielokrotnie czynię prowadząc na gg coaching.
Polityk = wstrętny manipulant
Politycy wykorzystują zmianę kontekstu dla celów politycznych. Przypadek handlarzy z Warszawy jest świetnym tego przykładem, ponieważ działali oni bezprawnie, a użycie siły przez policjantów było uzasadnione i wskazane. Niestety Polacy są nauczeni stawać w obronie bitych choćby mieli na sumieniu najgorsze zbrodnie. Poza nielicznymi osobami, czyli poza mną i tobą :). Gdy jednak obywatel ten (broniący „uciśnionych”) będzie miał do czynienia z agresją na jego osobie będzie prosił o egzekwowanie prawa nietykalności cielesnej przez policję, tą samą którą wcześniej krytykował za egzekwowanie prawa w Warszawie. Niebywała okazja dla polityków opozycji by całą sytuację zamienić na zbrodnię, a z handlarzy zrobić męczenników i osoby poszkodowane. Choć sytuacja ma niewiele wspólnego z rządem, to politycy opozycji mawiają „to kolejny dowód na to, że rząd donalda Tuska nie daje sobie rady z rządzeniem”, ewentualnie można powiedzieć też, że „nie było dialogu, handlarzy bito w centrum warszawy, ludzie bronili się jak mogli, wielu z nich zabrała karetka”.
To jest właśnie zmiana kontekstu, wyciąga się jakiś incydent i wrzuca się go na inne pole by tam wywołać podobne odczucia jakie powoduje dane wydarzenie np. kogoś oburzyła interwencja policji, uważa że jest to bardzo złe, a handlarzy trzeba bronić, w związku z czym te emocje połączy również z obecnym rządem RP, a konkretnie te negatywne i pod warunkiem, że nie ma mózgu i biernie słucha co mówią politycy, a ci świetnie znają się na manipulacji faktami. Drugi przykład to właśnie przypadek manipulowania faktami, Kurski robi to bardzo podobnie czym irytuje niemiłosiernie, szczególnie dziennikarzy co widać na antenie. Stawia się w tym przypadku handlarzy jako pokrzywdzonych, bo faktycznie byli bici, faktycznie było to centrum warszawy, faktycznie się bronili, faktycznie karetka zabierała, ale czy faktycznie wygląda to tak jak w tym zdaniu? Owszem, że nie. To oni atakowali i łamali prawo, a jeśli iść tym tropem to jako pokrzywdzonego możemy traktować każdego zabójcę, który podczas obławy zginął strzelając do policjantów.
Do czego tobie przyda się zmiana kontekstu
Opiszę teraz coś zdecydowanie bardziej praktycznego. Niektórzy z porażek robią ostateczny koniec, totalną przepaść, której już nigdy nie przeskoczą i pozostaje tylko rozpacz, a w konsekwencji poddanie się. Posłużmy się przykładem hipnozy. Nie udało ci się zahipnotyzować jakiejś osoby w dodatku zostałeś wyśmiany. Czujesz się nie najlepiej z powodu zaistniałej sytuacji, a więc poddajesz się? Nie! Oczywiście złe samopoczucie przyjść może, ale natychmiast postaw to w pozytywnych ramach. Porażka którą doznałeś to informacja, że coś było nie tak, a skoro było coś nie tak, to znaczy, że dostałeś bardzo cenną uwagę, że powinieneś się poprawić. Jest to zdecydowanie moment zmian i rozwoju, teraz zastanów się co zrobiłeś źle i jak to poprawisz? Zobacz siebie w wyobraźni w dużo lepszej formie, w takiej jakiej chcesz być był. Oto próbka zmiany kontekstu, która zaczyna się od traktowania porażki nie w rodzaju końca, a w rodzaju informacji co jest źle i początku zmian oraz wybiegnięcie w przyszłość i koncentracja na tym co zrobić jeszcze można.
Możesz działać w ten sposób w każdym przypadku gdy jesteś hamowany przez kogoś lub siebie samego. Stawiaj sprawę w pozytywnym wymiarze, zamiast usilnie starając się zniechęcić do czegoś marnymi obrazami w głowie i poszukać usprawiedliwienia swej porażki. Marne działanie i jeśli tak robisz natychmiast je wyplew. Cokolwiek by się nie stało w przeszłości na twoją niekorzyść znajdź w tym pozytywy, ale również przeanalizuj skąd porażka się wzięła i skup się na przyszłości, czyli co możesz poprawić by było lepiej. Ustaw jednak wszystko w pozytywnym kontekście by nie mieć złych myśli odnośnie zmian. Mi trafiały się różne wpadki w życiu, ale na wszystko patrzę pozytywnie, bo przeszłości nie zmienię, a jednocześnie wiem, że w przyszłości już nie popełnię starych błędów. Błędy wręcz wpłynęły na mój rozwój bardzo na plus. Jeśli ty nie traktujesz swoich przeszłych porażek w ten sposób, to nie jest dobrze, bo z pewnością przeszłość jest dla ciebie ciągle bolesna, ciągle nie jesteś z nią pogodzony i działa na ciebie hamująco.
Tekstu nie musicie komentować, bo będę pisał jeszcze więcej i jeszcze częściej będą pojawiały się artykuły, a chyba nikt tego nie chce :)
Naucz się samodzielnej hipnozy
z bezpłatnym poradnikiem AUTOHIPNOZA
BEZPŁATNY
Sprytnie z końcówką, która niby to zniechęca do komentowania ;) Taka mała manipulacyjka.
Co do uczenia się na własnych błędach i szukania w porażkach czegoś dobrego – racja, wiele można wynieść z tego, co dotąd przeżyliśmy, bo inaczej zamiast rozwijać się, będziemy się cofać.