Tego jeszcze nie było, 2 dni doświadczeń na najwyższym poziomie. Nagrania, skrypty do wykorzystania w zaciszu domowym i pełen support po zakończeniu Praktyka Autohipnozy!
Długo kazał nam na to czekać. Nadszedł jednak w końcu czas, że i autohipnoza zagości na profesjonalnym kursie Michała Cieślakowskiego, pod tytułem Praktyk Autphipnozy. Dlaczego Michał zdecydował się na to szkolenie i dlaczego żaden hipnotyzer i entuzjasta pełnej kontroli nad swoim życiem nie przejdzie obok niego obojętnie? Odpowiedzi udzielił sam trener hipnotyzer Michał Cieślakowski.
Michał, śmiało można powiedzieć, że entuzjaści autohipnozy nie mieli zbyt wielu możliwości, by w pełni poznać skuteczne i znane na całym świecie techniku autohipnozy, teraz za sprawą Twojego szkolenia ma się to zmienić. W związku z tym czego kursanci będą mogli się nauczyć podczas Twojego szkolenia?
Michał Cieślakowski: Podejść do autohipnozy jest chyba tak wiele jak do samej hipnozy. Kursanci poznają na tym szkoleniu różne „szkoły” autohipnozy, zalety i wady każdej z nich.
Będzie więc: trening autogenny, techniki wizualizacyjne, kotwice transu, autohipnoza z nagrań audio oraz bezpośredni kontakt z podświadomością
Uczestnicy przede wszystkim mogą spodziewać się nie tylko praktyki, ale i szerszego rozumienia tematu. Uważam bowiem, że przekazywanie suchych technik może działać na niektóre osoby i niektóre tematy, ale dopiero zrozumienie procesów jakimi się te techniki kierują pozwala w pełni wykorzystać możliwości jakie daje autohipnoza. Uczestnicy dostaną również gratisowo specjalne nagrania służące to autohipnozy.
Czy żeby zostać hipnotyzerem trzeba znać się na autohipnozie i z sukcesem jej używać?
Michał Cieślakowski: Żeby zostać hipnotyzerem – nie trzeba… żeby zostać dobrym hipnotyzerem – jak najbardziej. Jak chcesz hipnotyzować to na pewno będziesz lepiej to robić, gdy będziesz mieć lepszy kontakt ze swoją podświadomością i wiedzę jak ona funkcjonuje. W zasadzie każda dziedzina rozwoju osobistego w jakiś sposób opisuje funkcjonowanie naszego umysłu na poziomie świadomym i podświadomym… Czym więcej mamy informacji na ten temat, tym łatwiej i skuteczniej możemy używać hipnozy, czy to na innych, czy na sobie. Autohipnoza ma jeszcze kilka dodatkowych plusów jeśli chodzi o pomoc w „byciu hipnotyzerem”
– przy podejściu dyrektywnym hipnotyzer w zasadzie nie hipnotyzuje nikogo. Jest przewodnikiem, który wskazuje drogę, a osoba hipnotyzowana nią podąża. Czy nie warto więc by przewodnik tą drogę znał z doświadczenia, a nie tylko z „wyczytanych technik”?
– hipnotyzując kogoś, często zdarzają się niespodziewane rzeczy, na które trzeba błyskawicznie reagować… Reagować, a nie przypominać, analizować i logicznie dopasowywać. Oznacza to, że należy mieć stworzone odpowiednie nawyki i reakcje emocjonalne, a więc wcześniej zaprogramować swoją podświadomość – autohipnoza idealnie się do tego nadaje.
– powyższy punkt nie musi być do końca prawdą… Czemu? Ponieważ jeśli będziesz w odpowiednim transie hipnotycznym to Twoja podświadomość będzie pomagać Ci w hipnotyzowaniu. Użyj autohipnozy by wejść w trans, a indukcja i prowadzenie transu od razu staną się łatwiejsze
Jakbyś miał wymienić największe zalety autohipnozy co by to było?
Michał Cieślakowski: Największą zaletą jest to, że autohipnoza ma moc hipnozy i można jej używać na sobie. Nie wszystko można w niej zrobić z takim dynamizmem jak w hipnozie, ale fakt że nie potrzebujemy nikogo innego do komunikacji z naszą podświadomością – czasami jest bezcenny.
Naucz się samodzielnej hipnozy
z bezpłatnym poradnikiem AUTOHIPNOZA
BEZPŁATNY
Zostaw komentarz