Czy sama technika wystarczy by być dobrym Hipnotyzerem? Czy ty jesteś materiałem na Hipnotyzera?
Ilość technik hipnotycznych do których posiadamy dostęp jest przeogromna. Ilość indukcji hipnotycznych w hipnozie dyrektywnej można liczyć w setkach i każdego dnia może powstać nowa kombinacja. Gdy jeszcze dodamy do tego hipnozę konwersacyjna, niedyrektywną lub analogową, to można zauważyć że ilość technik może nas przygnieść. I to jest chyba najważniejszy powód ku temu by nie przywiązywać aż tak wielkiej uwagi do idealnego wykonania każdej techniki.
Jak ty się czujesz gdy hipnotyzujesz?
Hipnoza jest wybaczającym procesem. Ja nadal popełniam błędy i będę je popełniał gdyż pozwalają mi one się rozwijać. Interesująco zaczyna być gdy zauważam że popełniłem błąd. Zazwyczaj zdarza się to wraz z końcem wypowiadania sugestii. Zauważ że osoba którą hipnotyzujesz zazwyczaj ma nikłe lub nie ma w ogóle pojęcia na temat hipnozy. Nie wie jak ma wyglądać sugestia. Więc gdy ty coś zrobisz w nieodpowiedniej kolejności lub po prostu źle to natychmiast gdy to zauważysz to masz okazje by się poprawić. I posiadając tą wiedzę masz prawo czuć się pewnie i hipnotyzować dalej.
Jak druga osoba odczuwa kontakt hipnotyczny?
Jedyną osobą która wie że coś poszło nie w tym kierunku co chciałeś jesteś ty. O ile nie dasz tego po sobie poznać. Gdy druga osoba zaczyna koncentrować się na hipnotyzerze. Jej percepcja na to co się dzieje z ciałem hipnotyzera z jego reakcjami, wzrasta wielokrotnie. Ja osobiście miałem nieprzyjemność przyjmować sugestie od osoby która poczuła się zgubiona i nie wiedziała co robić dalej. I to właśnie zagubienie zostało natychmiast przez moją podświadomość odebrane. Nawet jeżeli miałem zamknięte oczy to odczuwałem dokładnie to co się dzieje z hipnotyzerem. To może dać ci obraz tego jak mocna może być wymiana informacji między ludźmi gdy istnieje kontakt hipnotyczny.
Gdy ty posiadasz tę wiedzę to możesz przyjąć postawę. Nie ważne co się dzieje i tak powiesz „Bardzo dobrze” oraz „Teraz nauczę cię czegoś bardzo ciekawego”
Technika, Technika, Technika
Gdy koncentrujesz się na technice, a nie na drugiej osobie możesz zacząć brzmieć sztucznie. Czy znasz typ „Sprzedawcy używanego samochodu”. Zjawiasz się w jakimś miejscu i na przywitanie słyszysz od nieznajomej osoby: „Dzień Dobry, piękny dzień jest dzisiaj, Widzę że ma pan bardzo stylowy garnitur a i dzieci wyglądają na takie inteligentne…….”. Czy coś w tym obrazku jest niepokojącego? Czy możesz odbierać takie zachowanie jako sztuczne? Technika jest ważna. Musimy wiedzieć co robimy, co chcemy osiągnąć. Jednak nie dajmy się zwariować. Czasami rozmawiając z ludźmi po kursach np.: NLP lub sprzedaży Czuje się sztuczność, gdy garść wspaniałych technik wypchnęła osobowość człowieka. I pozostała technika. Czy ty chcesz być chodzącą techniką, czy też człowiekiem który znając odpowiednie techniki wzbogaca swoją komunikacje. Zadaj sobie pytanie: Czy ja jestem autentyczny? Czy bawi mnie hipnotyzowanie innych? Czy ja czuje tę technikę czy też ją wykonuje?
Jak Milton Erickson reagował na NLP?
Milton Erickson bez wątpienia jest najbardziej znanym dzisiaj hipnotyzerem na świecie.
Jest również jednym z największych innowatorów w tej dziedzinie. Gdy Grinder i Bandler rozbijali na czynniki pierwsze model pracy Miltona Ericksona, to nie podejrzewał on że wynik ich pracy będzie go przyprawiał o niesmak. Techniki opracowane przez twórców nlp były bardzo precyzyjne i oddawały one to co stworzył Milton w swoim unikalnym podejściu do hipnozy. Mimo ze ich praca przyniosła Miltonowi międzynarodową sławę to dla niego był to zestaw technik całkowicie pozbawionych serca i tej magii którą daje wewnętrzna radość z precyzyjnej komunikacji którą możesz osiągnąć gdy pracujesz z ludźmi używając hipnotycznej komunikacji. Gdy patrzysz na nlp widzisz: Model Miltona, meta model, kotwiczenie, lingwistykę oraz wiele często przydatnych umiejętności. Gdy ich używasz z sercem to osiągasz komunikacje hipnotyczną, gdy jest to dla ciebie kolejny zestaw technik to czy różnisz się od „Sprzedawcy używanych samochodów”.
I Co dalej?
Bądź szczery z tym co robisz. Gdy ty jesteś szczery i dobrze się bawisz hipnotyzując kogokolwiek ta szczerość i autentyczność da ci więcej niż kolejnych sto technik które opanujesz. Gdy ludzie w kontakcie hipnotycznym wyczuwają prawdę, w twoim głosie, w twojej postawie, w tym co odczuwasz, to podążają za tobą dokładnie w taki sposób jaki ty chcesz. Możesz ich prowadzić przez każdą fantazje którą chcesz im pokazać. Będą mogli zauważyć jak wspaniały mają umysł a ty będziesz się wspaniale bawił tym co robisz. Autentyczność jest ważniejsza od techniki.
Jakub Mikus
Jestem Hipnotyzerem i Hipnoterapeutą
Moja strona: Hipnoza i Hipnoterapia
Ps: Jeżeli podoba ci się ten wpis to dodaj komentarz.
Naucz się samodzielnej hipnozy
z bezpłatnym poradnikiem AUTOHIPNOZA
BEZPŁATNY
Czytając artykuły na stronie pogłębia się moje przekonanie o dziwności całego 'systemu’ hipnotyzowania.
Posłużę się moimi odczuciami z autohipnozy i autosugestii, bo właśnie przez nie czuję tą dziwność.
Podczas wprowadzania się w stan relaksu, później hipnozy, całość psuje fakt iż zdaje sobie sprawę że w ten stan wprowadzam się ja sam, oszukując swoje ciało i umysł, aczkolwiek moja determinacja (i desperacja) sprawiają, że głęboko wierzę w to co robię. Nie wiem czy hipnoza którą wywołuję u siebie (jestem początkujący), jest tym właściwym stanem, jednak wrażenia są niesamowite. Podczas zachowania pełnej świadomości, odczucie ciężkości i zapadania się w podłogę (leżąc na łóżku), jest bezbłędne, nie wspominając o śpiewie ptaków i co tam przyjdzie na myśl ;) Jednak ta świadomość wymieniona z początku uniemożliwia utrzymanie dłuższego seansu, myślę że to tylko sprawa ćwiczeń i techniki. Chciałbym podziękować za stronę. Dziękuję. Pozdrawiam.
Do zobaczenia na kursie (być może :P).
Powiem ci coś co może cię zmartwić i ucieszyć zarazem. Te wspaniałe – wodotryski – jak je nazywam, są tylko na początku. Czasami występują jakby mimowolnie, bo naczytamy się o autohipnozie i o jej efektach i już przyjmujemy sugestie co się wydarzy. Są przypadki różnych dziwnych odlotów, które faktycznie z autohipnozą czy z rozluźnieniem nie mają nic wspólnego.
I ja z początku doświadczałem różnych dodatkowych wrażeń. Miałem nawet efekt kołysania czy wirowania, które wprawiało mnie w taką dezorientację, że nie wiedziałem czy jestem w łóżku czy gdzieś dryfuje w jakiejś wyimaginowanej przestrzeni. To bardzo przyjemne i chętnie to powtarzałem, czasami nawet nieświadomie, bo tego pragnąłem i wyczekiwałem :)
Przyszedł jednak czas, że doskonale poznałem autohipnozę i równie łatwo wyeliminowałem efekty, które samoczynnie wplatały się w moją praktykę. To takie oddzielenie plew od ziaren. Zwiększona kontrola przyniosła dużo większą ilość pozytywnych doznań. Tym razem jednak były to czysto praktyczne efekty – większa koncentracja podczas nauki, umiejętność relaksowania się w miejscu gdzie wydawałoby się, że się nie da ;) Przede wszystkim jednak autohipnoza wzbogaca o tą autorefleksje, która automatycznie idzie w parze, gdy chcemy rozwijać się. Skoro autorefleksja i zmiana, to oczywiście wprowadzanie nawyków myślowych – czasami sam teoretyczny konstrukt, jakiś filtr spostrzegania, innym razem konkretny program na zachowanie.
Świadomość jest dobra, tym bardziej, że będąc bardziej świadomym, będziesz potrafił także wprawiać się w stan nieświadomy gdzie twoje myśli będą dryfować same :) Oczywiście ty zaprogramujesz ich treść wcześniej, a przynajmniej ich główny prąd.
To fantastyczne ze mozna pracowac ze soba majac wiedze i mozliwosci pracy ze soba na temat funkcjonowania naszego umyslu.Fantasyczne jest to ze hipnoza wychodzi poza kregi psychologow.Osoby stosujac autohipnoze nie sa tak bezradne wobec zycia i roznych problemow a najwazniejsze jest to ze zmiany sa mozliwe i nie ma czegos takiego jak pech.To jest swiatelko w tunelu dla wielu.DZIEKUJE Jagoda