uczenie sieNauka, wszyscy ją uwielbiamy. Zawsze mawiamy, że musimy się nauczyć. A dlaczego by nie chcieć się nauczyć? Nie uczę się, bo muszę, a uczę się, bo chce się uczyć. To wyższa szkoła jazdy, dlatego lepiej uczyć się skutecznie.

Lepszy od Einsteina. Trochę teorii.

Zwrócę w takim razie uwagę na kilka rzeczy, które wpłynął wymiernie na naukę. Uczeniem się nazywamy cały mechanizm, na który składa się wiele procesów. Przedstawię ci te procesy i staniesz się takim kozakiem, że Einstein wymięka. No może przesadziłem, ale na pewno będziesz lepszy od Leppera.

W takim razie co składa się na cały mechanizm uczenia się? Samą esencją jest proces kodowania informacji w pamięci. Żeby jednak doszło do kodowania należy swój cały zasób uwagi skierować na to czego chcemy się nauczyć. Inaczej mówiąc należy się skoncentrować na tej jednej czynności, ponieważ nasza uwaga ma to do siebie, że rozdzielona na wiele bodźców nie pozwala na głębsze rozpoznanie każdego z osobna. Tylko skupienie uwagi na jednej rzeczy powoduje silniejsze doznanie np. kiedy kierujesz uwagę na doznania w lewej ręce, szybko zauważasz, że są one silniejsze niż wtedy gdy nie zwracasz na nie uwagi. Kiedy kierujesz swoją uwagę na to czego chcesz się nauczyć również towarzyszą dużo głębsze doznania, potrzebne jest jednak pełne zrozumienie tego czego się uczysz, a więc rozumienie jest też jedną ze składowych części uczenia się.

Semantyka, a więc znajomość znaczeń słów. Wiele z nich jest abstrakcją, jedynie wytworem psychicznym, bo nie ma materialnego odniesienie do rzeczywistości. Jak choćby słowo „semantyka”. Słowo „krowa” jest natomiast bardzo materialne, bo z łatwością możemy zobaczyć krowę w swojej wyobraźni, niektórzy poczują zapach jej kupy, inni zapach mleka, usłyszymy jak muczy itd. O tak, słowo „krowa” jest łatwiej zapamiętać, bo towarzyszy mu wiele doznań, nie tak jak „semantyka”. Myślę, że czaisz bazę. W końcu rozumienie to też jeden z procesów towarzyszących uczeniu się.

Ważnym aspektem jest również kojarzenie. Ponieważ przyjdzie nam wydobyć z pamięci nauczoną treść, to musi być ona skatalogowana w odpowiednich teczkach. Mów do mnie metaforą, to lepiej zapamiętam :) Jeśli kojarzymy nową wiedzę z tą już posiadaną, to jest w ogóle bosko.

6 stopniowa skuteczność

Przejdźmy do praktyki. Poniżej przedstawiam elementy, które wpłynęły korzystnie na moją naukę, a na twoją to już niekoniecznie, w końcu nie wszyscy są tak bystrzy jak ja. Skromni tak też nie są ;)

1. Prosta sprawa. Jeśli masz coś powtórzyć 10 razy, to powtórz to 3 razy po 3 razy, a wyjdziesz na tym zdecydowanie lepiej. Metoda powtarzania jest najbardziej znaną metodą zapamiętywania, więc jeśli już to czynisz, rób odstępy czasowe między serią powtórzeń, lepiej zapamiętasz i mniej powtórzeń wtedy trzeba. Ponadto sen działa cuda. Jeśli uczysz się czegoś jednego dnia, prześpisz noc i powtórzysz to samo drugiego, to… będziesz umiał. Sprawdź sam i powtórz jakiś wiersz kilka razy ciągiem, a później identyczny wiersz powtórz jednego dnia połowę tego co wcześniej i drugą połowę drugiego dnia. Niepewne informacje mówią, że sen ma jakiś udział w procesie zapamiętywania.

2. Wpływ na koncentrację ma twoja postawa ciała. Muszę przyznać, że nie jest to pewne, bo jedyną osobą, która to sprawdziła jestem ja, a więc mogło mi to ulec subiektywnym odczuciom. Jedno jest jednak pewne, gdy człowiek wysila swą uwagę pochyla się do przodu, zdaje się jakby wyostrzał zmysły. Niektórzy marszczą czoło, robią wielkie oczy itd. W związku z czym, ucząc się nie tyle wytrzeszczam oczy, a przybieram pozę, która towarzyszy mi przy wysilaniu uwagi. Przede wszystkim moje ręce i nogi nie wykonują żadnych ruchów, prawie wcale się nie ruszam, a niekiedy pochylam do przodu i zapominam zupełnie o swoim ciele. Niegdyś robiłem różne rzeczy z dłońmi, stukałem nimi o stół itd. To zmniejsza skuteczność uczenia się, bo rozprasza i czasami absorbuje uwagę. W takim razie przybierz taką pozę by czuć się komfortowo, a podniesie to jakość uczenia się.

3. Przerwy w czasie uczenia się są niezbędne. Jeśli uczysz się bez przerw dwie godziny, to popełniasz olbrzymi błąd. Umysł, jak również ciało potrzebują rozprężenia. Niektórzy uczelniani wykładowcy doskonale o tym wiedzą i nie rzadko odbiegają od tematu i żartują co pozwala na delikatne odprężenie. Wiadomo, że najlepiej zapamiętuje się to co jest na początku i na końcu. Choć pewnie mielibyście problem zacytować ostatnią zwrotkę naszego hymnu. Jest to jednak doświadczalnie potwierdzone. Po chwili odprężenia przystępujemy do nauki jakby od nowa i znów zapamiętujemy z dużą skutecznością. Ja robię przerwy co pół godziny, mogą one trwać 5 minut, a więc na przestrzeni dwóch godzin jest to 10 min, a skuteczność w uczeniu się zdecydowanie się zwiększa.

4. Doznawaj nauki. Jeśli czytasz o krowie, to czuj się jakbyś ją widział, jest w ruchu, wali wielkiego boba i jest fajnie, romantycznie. Wkraczamy tutaj do świata technik polepszających pamięć, a mianowicie mnemotechniki, te można znaleźć na stronie w kategorii Użytkownik PRO, ale jak nie nabyłeś jeszcze mojej książki, to sobie nie poczytasz. W każdym bądź razie techniki te polegają na łączeniu informacji z np. dobrze nam znanymi miejscami. Można tak zapamiętywać rzeczowniki, a nawet całe zdania. To jednak byłoby zbyt mozolne przy uczeniu się z książki która ma 500 stron. W takim wypadku to co czytamy staramy się możliwie odnosić do tego co już jest nam znane, np. do własnych doświadczeń, staramy się też doznawać w wyobraźni wszystkich opisów. Wiem, że to trudne może być w przypadku matematyki, czy w różnego rodzaju technicznych dziedzinach, ale jest możliwe i również podnosi skuteczność uczenia się.

5. Planuj. Jeśli masz się czegoś nauczyć, to zaplanuj dokładnie dzień, godzinę, po jakiej czynności to nastąpi i przed jaką. Konkretnie czego będziesz się uczył i ile będziesz się tego uczył. Dokładny plan sprawia, że coś już jest postanowione i wyznaczone na konkretny czas, a nie znajduje się gdzieś w wyobraźni i „kiedyś się pouczę”. Można zapisać sobie cały plan na kartce, daje to materialny wyraz, a więc staje się jeszcze bardziej pewne, że nastąpi.

6. Ostatnie. Jak sprawić by powyżej wymienione elementy działały prawidłowo? Możesz nauczyć się tego jak tylko ci się podoba, a możesz wykorzystać do tego hipnozę. Wprowadzając kogoś w hipnozę możemy podać sugestię, że dana osoba ma być w takiej i takiej pozycji podczas uczenia się i nie będzie wykonywać żadnych zbędnych ruchów, które mogą ją dekoncentrować. Podobne sugestie mogą paść w przypadku innych punktów, a jeśli chodzi o odprężenie, to co może być tutaj lepszego od autohipnozy? W czasie przerwy od nauki zamykasz oczy i oddajesz się autohipnotycznej technice wprowadzając błogi relaks. Na koniec mówisz do siebie pełnym entuzjazmu głosem, że ta chwila przerwy wspaniale wpływa na twoją kondycję umysłową i odpowiednio przygotowany, z podwyższoną koncentracją przystąpisz do dalszej nauki. Wykorzystaj do tego techniki znajdujące się na stronie.

Słowem kończącym

Powyższe punkty są wzorcowe, idealne, bez żadnych demobilizacji. Oczywiście nie można być odrealnionym i pominąć nasze ludzkie słabostki. Niekiedy nie chce mi się uczyć, a w zasadzie to nic mi się nie chce i po prostu nic nie robię. Genialna technika, prawda :)? To z czasem mija, bo nie pozwalam by negatywne myśli mną zawładnęły. Uczę się rzeczy ważnych i mi potrzebnych, jestem konsekwentny i realizuje swój cel. Kiedy mówię to sobie w myślach zapał powoli wraca, bo mam swój sens i ty też go miej w takich chwilach. Jeśli nie przystąpisz do nauki, to nic ci nie pomoże. Ważna jednak jest tutaj motywacja, a więc wszystko musi mieć swój sens i tego szukaj.

Artykuł skierowany głównie do uczniów, bo ja jestem studentem, a jak wiadomo studenci nie uczą się :) Niemniej jednak wszystko czego się uczymy przebiega w taki sam sposób, nauka to nie tylko książka. Nauka to wszystko to co przynosi nam wiedzę i umiejętności. Trzymanie się powyższych zasad gwarantuje skuteczniejsze uczenie się w każdej dziedzinie.

Ponieważ już dawno pyknęło mi 1000 słów kończę ten artykuł i zapraszam na najbliższą konferencję, a więc 14 grudnia o godzinie 21:02. Tam będzie można zadać mi pytania, dowiedzieć się czegoś więcej. A przede wszystkim będzie można usłyszeć mój głos, a to niezapomniane wrażenia… ;)

Naucz się samodzielnej hipnozy

z bezpłatnym poradnikiem AUTOHIPNOZA

Bezpłatny e-book autohipnoza

BEZPŁATNY